sazad, bede trzymał za Ciebie kciuki zebys wytrwał. Bieganie naprawde daje dobre samopoczucie. Najważniejsze to buty - przy Twojej wadze musi byc dobra amortyzacja
wychodząc z takiego założenia, czy coś się OPŁACA, to generalnie samo posiadanie samochodu nie za bardzo się opłaca, kupujesz to cholernie drogie gówno i bez końca do niego dopłacasz na koniec tracąc duże pieniądze przy odpsprzedaży
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
marlej108, z moich doświadczeń, szybka jazd sie opłaca. Nawet gdy jest okupiona większym zuzyciem paliwa, to jednoczesnie, na dłuugiej np. 500 i wiecej km, trasie daje znaczne oszczędnosci.
Ja przejeżdżam trasę Lublin-Gdańsk w 6-6,30 godz. Szwagier jeżdżący max. 110 km/h na tę sama trasę potrzebuje juz ok. 8 godz. Jest róznica ? jest
Co do wyprzedzania kolumny aut. Ja zdecydowanie wolę wyprzedzić taka kolumną niz w niej jechac. Dlaczego ? Ano dlatego że jazda w kolumnie jest skrajnie niebezpeiczna !! Wystarczy że jedn przychamuje drugi sie zagapi i .... tragedia gotowa !! Pozatym bardzo czesto jest tak, że wyprzedzi się taką kolumnę składajacą się z 2 TIR-ów i 5-6 osobówek i .... przez kolejne 10-15 km jedzie się SAMEMU !!Nie wiem co ludzie widzą w jeździe w kolumnie aut ?? Jak dla mnie jest to niebepzieczne i bezcelowe.
Test to byłby wtedy, gdyby o jednej godzinie wyjechały dwa takie same auta i pokonywały taki sam odcinek drogi.
Po pierwsze ta sama droga nigdy nie jest taka sama w przeciwnym kierunku - różne odległości, ograniczenia prędkości, zwężenia, ilość pasów itd.
Po drugie badanie przejazdów o różnych porach dnia przekreśla ten artykuł zupełnie.
A tak mam wrażenie, że ktoś miał do załatwienia coś w Wawie, przejechał się tam i z powrotem i porównał wyniki.
Test to byłby wtedy, gdyby o jednej godzinie wyjechały dwa takie same auta i pokonywały taki sam odcinek drogi.
Po pierwsze ta sama droga nigdy nie jest taka sama w przeciwnym kierunku - różne odległości, ograniczenia prędkości, zwężenia, ilość pasów itd.
Po drugie badanie przejazdów o różnych porach dnia przekreśla ten artykuł zupełnie.
A tak mam wrażenie, że ktoś miał do załatwienia coś w Wawie, przejechał się tam i z powrotem i porównał wyniki.
tym bardziej ze jak wynika z artykulu, kierowca przejechal 500km w jedna strone, walnął sika, i puscil sie w druga strone, co tez nie wplywa korzystnie na pokonywanie trasy.
Swoja droga, gdzies juz pewnie o tym pisalem, ale co tam...
Do rodzicow z Poznania mam ok. 285km w "okolice" Koscierzyny. jade raczej drogami drugiej kategor, omijam autostrady, szybkiego ruchu, etc.
Jezdzac tam kilkukrotnie samochodem o mocy powiedzmy 100KM (Ford Focus 1.6 benzyna, czy Mitsu Colt (nowy)) trase robilem w okolo 3h45, przy czym jechalem bez zbednego zapierdalania pod tytułem 190/50 czyli z reguly +20 do znakow a tam gdzie ewidentnie jest pusto (calkiem sporo miejsc) i gdzie mozna BEZPIECZNIE pojechac 140-150 biorac pod uwage zarowno otoczenie drogi jak i mozliwosci samochodu - tyle jechalem. Wiem ze sa tacy ktorzy nie boja sie jezdzic pod 200kmh, nie mniej jednak w warunkach innych niz autobana czy ekspresowka - nie uznaje takich predkosci za bezpieczne.
Jednym razem natomiast, musialem sie kulnac do rodzicow samochodem brata w ktorym byl drobny problem z piatka (ktorej nie dalo sie wrzucic). Kwestia jazdy samochodem z niesprawna skrzynia nie jest tematem watku wiec prosze sie nie czepiac :P
Otoz jechalem tym samochodem cala droge na czworce, poniewaz nie chcialem zbytnio pilowac na calej trasie nie przekraczalem 110kmh oprocz jednego miejsca gdzie bylo 90, a ja mialem cos kolo 115-120 na co mam potwierdzenie w postaci zdjecia od SM
Jakie spostrzezenie na koncu - otoz jadąc na tej czworce dojechalem w UWAGA 15 minut dluzej czyli ok 4h.
Zawsze na tej trasie robie krotki postoj na WC i tankowanie wiec czas ogolny moze nie jest najlepszy.
Ponadto po tej trasie jadąc z uszkodzona skrzynia biegow, czulem sie mniej zmeczony - byc moze jest to kwestia przypadku, moze predyspozycji dnia, ciezko powiedziec.
Do tej pory zawsze jak w TV jakas madra glowa mowila "zwolnij troche, przyjedziesz 5 minut pozniej" jakos nie chcialo mi sie w to wierzyc ale od kiedy poczulem to na wlasnej skorze, jezdze praktycznie nie przekraczajac 110-120 na normalnych drogach.
Wiec wydaje mi sie ze jesli mowimy o "prywatnej" jezdzie przez Polske, nie ma sensu zapierdalac. Jesli jednak musisz przejechac z Krakowa pod Gdansk naszymi polskimi dziurami to moze i faktycznie ma to sens, w koncu trasa gdzies 3-4krotnie dluzsza to i z 15 minut robi sie godzina
A moje spostrzezenie jest takie, ze najlepiej jezdzic z predkoscia przy ktorej czuje sie komfortowo. Zbyt wolna jazda jest denerwujaca, zbyt szybka wymaga duzej uwagi i w efekcie jest po prostu meczaca. Takie rzeczy jak czas i koszt przejazdu sa mniej wazne niz to zeby dojechac w dobrej formie. Po pierwsze oznacza to, ze po (nawet dalekiej) podrozy mozemy jeszcze jakos funkcjonowac, po drugie jest to po prostu bezpieczniejsze.
A no i TIRy IMO lepiej wyprzedzac - zle sie czuje nie majac dobrego przegladu sytuacji na drodze.
Co do wyprzedzania kolumny aut. Ja zdecydowanie wolę wyprzedzić taka kolumną niz w niej jechac. Dlaczego ? Ano dlatego że jazda w kolumnie jest skrajnie niebezpeiczna !! Wystarczy że jedn przychamuje drugi sie zagapi i .... tragedia gotowa !! Pozatym bardzo czesto jest tak, że wyprzedzi się taką kolumnę składajacą się z 2 TIR-ów i 5-6 osobówek i ..
Ostatnio, a było to pod koniec września, było to Clio II ph III 1.2 16V
Sekretem jest płynna jazda i wyprzedzanie takich właśnie kolumn o których pisałem powyżej.
A moje spostrzezenie jest takie, ze najlepiej jezdzic z predkoscia przy ktorej czuje sie komfortowo. Zbyt wolna jazda jest denerwujaca, zbyt szybka wymaga duzej uwagi i w efekcie jest po prostu meczaca.
Big, przepraszam że tak dopytuję , ale jaka to była odległość ?
Przecież powyzej napisałem: Lublin-Gdańsk czyli 500 km. Tylko błagam cię nie off topuj i w tym wątku, bo naprawdę nie chce mi się wchodzić z tobą w żadne polemiki.
A żeby nie było tak całkim off top to moim zdaniem jazda w kolumnie naprawde nie ma sensu i jest niebezpieczna. Szlag mnie również trafia na kierowcę za którym jade pewną odległośc bo jedzie moim tempem, ale gdy tylko konczy sie prosta a zaczynaja zakrety lub delikatne łuki to momentalnie gość na kazdym hamuje. Jak za kims takiem jeschać ?? Jak można kogos takiego nie wyprzedzić ? Przecież jazda za kimś kto co chiwlę wciska pedał hamulca a potem gwałtownie przyspiesza, bo kawaek prostej jest: a) męczaca b) niebepieczna.
Szlag mnie również trafia na kierowcę za którym jade pewną odległośc bo jedzie moim tempem, ale gdy tylko konczy sie prosta a zaczynaja zakrety lub delikatne łuki to momentalnie gość na kazdym hamuje. Jak za kims takiem jeschać ?? Jak można kogos takiego nie wyprzedzić ? Przecież jazda za kimś kto co chiwlę wciska pedał hamulca a potem gwałtownie przyspiesza, bo kawaek prostej jest: a) męczaca b) niebepieczna.
Jeszcze bardziej denerwujące jest taki typ jak jadą auta z naprzeciwka a typ przede mną jedzie żółwim tempem, gdy jest możliwość wyprzedzenia to sobie przyśpiesza i tak w kółko. Drugim typem jest chamstwo które podczas wyprzedzania zaczyna przyśpieszać.
Szlag mnie również trafia na kierowcę za którym jade pewną odległośc bo jedzie moim tempem, ale gdy tylko konczy sie prosta a zaczynaja zakrety lub delikatne łuki to momentalnie gość na kazdym hamuje. Jak za kims takiem jeschać ?? Jak można kogos takiego nie wyprzedzić ? Przecież jazda za kimś kto co chiwlę wciska pedał hamulca a potem gwałtownie przyspiesza, bo kawaek prostej jest: a) męczaca b) niebepieczna.
Jeszcze bardziej denerwujące jest taki typ jak jadą auta z naprzeciwka a typ przede mną jedzie żółwim tempem, gdy jest możliwość wyprzedzenia to sobie przyśpiesza i tak w kółko. Drugim typem jest chamstwo które podczas wyprzedzania zaczyna przyśpieszać.
Dlatego w octavii 1.8 tsi rozwiazuje sprawe w 99% przypadkow
Redukcja na III i giną kłopoty ... kolumna 3-4 ciężarówek na raz
Poza tym punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ... pewnie dla posiadaczy pand jestem samobójcą na kołach .
A cały problem generują wszystkie GPS ... i punkty poi ... "częste kontrole" są czasami w miejscach gdzie nigdy nie widziałem patrolu ludzie wtedy zwalniają ze strachu do 60 na 70 gdzie można 80 spokojnie jechać.
W tym przypadku to na 100% rozwiąże problem http://www.youtube.com/watch?v=yY81JMoVkl0
Ale nie o to chodzi, w tym kraju jest dużo zakrętów, pomiętych asfaltów, fotoradarów a to czasem koń z wozem się wlecze a nawet takie coś http://www.youtube.com/watch?v=gHCxdlZ7G18 :P i gdzieś te straty musi nadrobić bo szkoda zmarnować całą dobę na przejechanie 500km
Poza tym punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ... pewnie dla posiadaczy pand jestem samobójcą na kołach .
Bo z zewnątrz to trochę tak wygląda, że wariat zapier...la :lol: Ostatnio tak jechałem do Lublina to słyszałem w CB jak mówią że samobójca itd - a ja tylko wyprzedzałem jak najdynamiczniej co się dało (żeby jak najkrócej być na lewym pasie) i starałem się przeć do przodu. Bez takiej "ofensywanej" jazdy pozostaje tylko kiszenie się w ogonie kierowców niedzielnych bojących się każdego manewru.
A co do szybkiej jazdy - to zależy najbardziej od... kierowcy. Jeżeli ktoś tego nie umie, nie lubi i go to stresuje lub co gorsza - podnieca, to niech tego nie robi na drogach publicznych :!: Ale jeżeli ktoś się w tym dobrze czuje zna możliwe zagrożenia i konsekwencje działań to... jedzie krócej ! Wiele razy to sprawdzałem. Na calkiem krótkich odcinkach - poniżej 100km można sporo czasu zaoszczędzić. Przy przelotach powyżej 300km naszymi tzw. "drogami krajowymi" różnice mogą być całkiem duże. Oczywiście finansowo to się "nie opłaca" bo auto spali więcej. Przy czym chyba tak naprawdę w PL nie najważniejsza jest prędkość tylko ... umiejętność wyprzedzania ! Tego niestety nie uczą na kursach i patrząc na nasze drogi większość tego manewru nie poznała :lol:
Przecież powyzej napisałem: Lublin-Gdańsk czyli 500 km. Tylko błagam cię nie off topuj i w tym wątku, bo naprawdę nie chce mi się wchodzić z tobą w żadne polemiki.
no dobra dobra , nie będę , choć temat o szybkiej jeździe jest...
a tu wychodzi że samochodem o mocy 75km i 105nm osiągnąłeś średnią około 84km/h na polskiej drodze , zapewne jeszcze z jakimś bagażem i w 2 osoby ...
no i te wyprzedzania kolumn samochodów...
to tylko tyle co mam do powiedzenia w tym temacie..
perfex, ostatnio dużo jeżdżę po Polsce, trasę Kraków-Gdańsk udało mi się zrobić ze średnią 98km/h, przy wyprzedzaniu kolumy tirów czy samochodów to słyszę zazwyczaj przez CB ile ta skoda ma koni że tak zapierdala, nie słyszałem jeszcze że jedzie samobójca itp to nie znaczy że tak nie myslą ale mając dwójkę małych dzieci z dala mi od takich mysli :szeroki_usmiech
przy wyprzedzaniu kolumy tirów czy samochodów to słyszę zazwyczaj przez CB ile ta skoda ma koni że tak zapierdala,
Kurcze, szkoda ze nie mam CB, bo jestem ciekaw co mówiłi o ... Clio II które wyprzedzało kolumny ciągnace się za TIR-ami w których były np. Merce ML czy Volvo S60
Najlepsse jest to, że po wyprzedzeniu takiej kolumny ma się przez ok. 15-17 km czystą drogę aż do dojechania do .... kolejnej kolumny 8) Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć, co ciekawego ludzie widzą w takiej jeździe w kolumnie.
Big, skoro tak szybko jezdzisz,majac 70 KM...to co bedzie jak dostaniesz
1.8 TSI i jeszcze je podkrecisz....pewnie pofruniesz i przeskoczysz kolumny TIR-ow
Tato,tato...czy to auto jest chore?
Nie synku...to diesel PD.
Honda...the power of dreams.
Byla Octavia...jest Accord i CBR 650F
Big, skoro tak szybko jezdzisz,majac 70 KM...to co bedzie jak dostaniesz
1.8 TSI i jeszcze je podkrecisz....pewnie pofruniesz i przeskoczysz kolumny TIR-ow
Spokojnie, jeden wypad z Lublina do Gdańska i Biga żona będzie kierować z powrotem, a Big będzie punkty zliczał i przelewy robił. :szeroki_usmiech
Spokojnie, jeden wypad z Lublina do Gdańska i Biga żona będzie kierować z powrotem, a Big będzie punkty zliczał i przelewy robił.
Kochany to nie był jeden wypad Przynajmniej raz w roku jestem w Gdańsku i Gdyni (mam tam rodzinę) i tylko raz zdarzyło mi sie jechać dłużej niż 6-6,5 godziny. Było to 2 lata temu, gdy akurat ludzie wracali z rocznicy bitwy of Grunwaldem. Jechałem wtedy 7,5 godziny (co zona uznała za baaardzo długo) i naprawdę aby uzyskać taki wynik wcale nie trzeba jechac 180 czy 190 km/h. Wystarczy utrzymywac ok. 130 km/h i jechać płynnie, oraz "czytać" drogę.
Aha od 4 lat stan mojego konta punktowego to - 0 pkt
Komentarz